sobota, 8 marca 2014

Dzień kobiet

Hej hej!
Niestety przez moje dzisiejsze plany nie miałam czasu dodać tu tych obiecanych postów. Piszę więc znów po prostu o moim życiu. :)

W tej notce chciałam napisać wam coś o moim Dniu Kobiet ;D
Wczoraj, po powrocie ze szkoły czekała mnie w domu bardzo miła niespodzianka. Mój tata kupił dla mnie, mojej siostry i mamy przepiękne fioletowe tulipany. Są to moje ulubione kwiaty, więc oczywiście bardzo się ucieszyłam.
Co prawda Dzień Kobiet jest dzisiaj, ale prezent z jego okazji dostałam już wczoraj.

Mają cudowny zapach! ♥


Dobranoc! ♥

piątek, 7 marca 2014

I mamy już weekend! :D

Hi!
Wreszcie mamy ten wymarzony weekend! Dla mnie będzie on oznaczał dość napięty harmonogram, ale i tak powinno być fajnie. :+ Dzisiaj jeszcze taki nie najciekawszy post, ale jutro postaram się dodać kilka interesujących notek. Mam nadzieję, że to co wymyśliłam wam się spodoba. :)

Dziś szkoła, trochę nauki, fotografia... Tak bardziej standardowo. Spotkałam się również z Wiką. Przespacerowałyśmy się chwilkę i pogadałyśmy o wszystkim i o niczym. Lubię takie piątki. :P

No to na razie! Papa! ;*





czwartek, 6 marca 2014

Cookie monsters everywhere

Hello!
Jak tam dzisiaj? U mnie w miarę dobrze. Miałam dziś makabrycznie trudny test z geografii. :/
Postanowiłam dodać wreszcie ten bardzo zaległy post. Dotyczy on czasu kiedy przyjechała do mnie Julka. Któregoś dnia w tamtym tygodniu postanowiłyśmy upiec babeczki ,,cookie monster''. Samo ciasto na babeczki to standardowo ten przepis wzbogacony czekoladowymi kropelkami.
Przepis na krem jest niezwykle szybki i prosty:
Składniki:
~kostka masła
~3-4 łyżki cukru pudru
~łyżeczka ekstraktu waniliowego
~ok. pół łyżeczki niebieskiego barwnika spożywczego

Całość miksujemy na puszystą masę i przekładamy do rękawa cukierniczego lub czegoś tego typu. :P

Dekoracja: Oczy robimy z białej i mlecznej czekolady. Na każdą babeczkę kładziemy pół ciastka typu ,,pieguski''.





 Żegnam się już z wami i na samym końcu chciałam tylko powiedzieć:
Dziś mój blog kończy dwa lata! Dziękuję wam za obserwacje, komentarze... oby tak dalej! :D
Papa! :*

środa, 5 marca 2014

Let it go! Let this week go!

Hej hej!
Dziś znowu post bez moich zdjęć, ale po raz kolejny nie miałam zupełnie czasu. Już któryś dzień z rzędu piszę z komórki, bo nie mam nawet czasu wejść na komputer. :D

Co na temat mojej środy? W sumie dzień jak codzień. Byłam ze szkołą na mszy z okazji środy popielcowej, przez co mieliśmy tylko 4,5 lekcji. Potem miałam muzykę (piano) i dentystę. To ostatnie było, jak możecie się domyślić najmniej przyjemne. ;D No i jeszcze zakuwanie geografii na jutrzejszy test... :/

W sumi to by było na tyle. Szykujcie się jednak na kilka ciekawszych postów w ciągu tego tygodnia. Papa!


wtorek, 4 marca 2014

Somebody...

Witajcie!
Postanowiłam, że będę pisać tu codziennie, choćby kosztowało to dużo trudu. :)
Dziś nie mam dla was żadnych zdjęć, bo naprawdę nie miałam czasu ich zrobić, ani dodać.

A teraz coś na temat dzisiejszego dnia:
Pogoda jest coraz bardziej wiosenna, ale podobno w ciągu tygodnia ma spaść śnieg. o.O W sumie to nie wiem czy cieszyć się, czy smucić. :) I tak i tak będzie fajnie.
Przypomniało mi się, że zalegam tutaj bardzo z jednym postem. Miałam go dodać już na początku lutego, ale tak jakoś wyszło, że nie miałam ani czasu, ani głowy żeby to zrobić. :P

No to tyle, papa! ;*

I jeszcze na koniec taki somebody... ♥

poniedziałek, 3 marca 2014

asian dinner

Witajcie!
Jak minął wam ten dzień? U mnie znów niezbyt fajna pogoda, aczkolwiek lepsza niż wczoraj. W takie dni chce się zostać w łóżku na jak najdłużej. Myślę, że właśnie przez to prawie dziś zaspałam... :D Ogólnie byłam niezwykle senna przez cały poranek, wszystkie lekcje, a nawet po powrocie ze szkoły. Na szczęście z pomocą przyszła moja mam, która ugotowała przepyszny obiad inspirowany kuchnią azjatycką. Przyznam szczerze, że naprawdę rzadko jem takie orientalne jedzenie. Myślę jednak, że po dzisiejszym obiedzie będę to robić częściej. :P

Wieprzowina, makaron ryżowy, warzywa i grzyby moon... Czego chcieć więcej?


Dobranoc!

niedziela, 2 marca 2014

W marcu jak w garncu

Cześć!
Co tam u was? Ja właśnie skończyłam oglądać ,,Forresta Gumpa'' i idę już spać. :) Pogoda za oknem zmienia się co kilka godzin. :o Raz jest słońce, raz paskudna mgła...

Wczoraj razem z koleżankami postanowiłyśmy skorzystać z promieni słonecznych i zrobiłyśmy mały wypad na rolki. :) Było naprawdę fajnie, zwłaszcza, że nie trzeba było wkładać tych wszystkich kurtek, swetrów i td.

Dziś natomiast dla odmiany pogoda jest wprost beznadziejna. Mgła, temperatura około 0 stopni... W takich momentach cieszę się, że mam dom. ;)

I jeszcze dwa zdjęcia z mojego okna:




Dobranoc! ;*

piątek, 28 lutego 2014

Mini lodówka



Hej hej!
Dziś wpadam do was z gadżetem, jaki niedawno przez przypadek znalazłam w Internecie. Jest to mała biurkowa lodóweczka, którą można podłączyć do komputera za pomocą USB. Została stworzona dla tych, którym nie chce się już wstawać aby wziąć puszkę z napojem z kuchni. Może ona schłodzić jedną taką puszkę do 8.5 stopni lub podgrzać ją. Nie zajmuje przy tym zbyt dużej przestrzeni na biurku.

Czyżby era biurkowych koszy miała zostać wyparta przez erę biurkowych lodówek?


Koszt takiego gadżetu to ok. 20 
Źródło: *klick*

No to tyle na dziś. Dobranoc! ;*

środa, 26 lutego 2014

Birthday

Hej hej!
Dziś będzie post, z którym tutaj zalegam, mianowicie: zdjęcia z sobotniej imprezy. Miałam je dodać w niedzielę, wiem... Gdyby nie zajęcia dodatkowe, wchodziłabym tutaj kilka razy dziennie. Hmm...

Ok, no to może przejdę teraz do tematu. Powiem też jeszcze raz: Niemal całą sobotę spędziłam na przyjęciu urodzinowym mojego wujka. Było po prosty świetnie. Cudowna atmosfera, przepyszne jedzenie... ogółem: naprawdę fajny lokal. :) Na poniższych zdjęciach znajdują się głównie produkty spożywcze. Ale podczas tego rodzinnego spotkania zajmowaliśmy się głównie rozmowami i napełnianiem brzuchów kolejnymi rarytasami. Chciałabym wam pokazać te zdjęcia również dlatego, że potrawy serwowane przez kelnerów cieszyły nie tylko podniebienia, ale również oczy. Z resztą, sami zobaczcie...










sobota, 22 lutego 2014

Plany

Hej hej!
Jak wam minęła sobota? Ja właśnie wróciłam z urodzin mojego wujka. Ale było fajnie! Ale o tym więcej jutro.
Chciałam wam teraz krótko napisać coś na temat moich jutrzejszych planów. Otóż jutro spotykam się z moimi znajomymi z obozu. Strasznie się cieszę. Mimo, że ostatnio widzieliśmy się jakiś tydzień temu, to i tak nie mogę się już doczekać. Mam nadzieję, że nasze plany wypalą.



Dobranoc wszystkim! :D

piątek, 21 lutego 2014

Nagła wena, czyli przerabiane zdjęcia

Cześć!
Jak tam po feriach? No i jak tam szkoła? ;)
U mnie nawet dobrze. Nie było jeszcze na razie ani jednej kartkówki. :o Żeby nam to jakoś zrekompensować, nauczyciele zaczęli od razu zadawać jakieś niewyobrażalne ilości zadań domowych... A teraz przejdę może do tematu posta.
Wczoraj dostałam jakiegoś nagłego przypływu weny i postanowiłam zrobić Agusi małą sesję zdjęciową. Na początku było jeszcze w miarę dobrze, bo moja mała starała współpracować, ale potem się jej było znudziło...
W każdym razie, postanowiłam pobawić się przez chwilę w przerabianie zdjęć i tak oto powstało to:


















Cały ten ratusz wykonałam w Picasie 3.9. Jest to naprawdę fajny i łatwy w obsłudze program.
A teraz mała zagadka: Jedno z tych zdjęć nie było przerabiane. Zgadnijcie które.^^

piątek, 14 lutego 2014

Niespodzianki, niespodzianki i jeszcze raz niespodzianki

Hej hej!
Jak zapewne da się wywnioskować z  tytułu posta, dzisiejszy dzień był pełen niespodzianek. Oczywiście miłych. :) Już z samego rana, na śniadaniu przy każdym talerzu leżały następujące prezenciki:



Potem przyszła jeszcze moja siostra i przyniosła mi...



Potem jeszcze swietowałyśmy w pokoju nasz zdany kurs (więcej o tym napiszę w innym poście). Przedstawione na poniższym zdjęciu jedzenie dostałyśmy od mamy mojej koleżanki.


No i jeszcze dziś na stoku spotkaliśmy... ENEJ! Jeździli sobie na snowboardach. Mam nawet z nimi zdjęcie. :D
Dobranoc wszystkim!

środa, 12 lutego 2014

Today

Witam!
Dziś cały dzień sypie śnieg. Mam wrażenie jakby cały świat pokryła gruba biała kołdra.
Dzisiejsza jazda na nartach, to była istna mordęga. Zimno i mokro. Tak mogłabym opisać ten dzień. Na szczęście mieliśmy ciepłą herbatkę. Inaczej nie byłoby tak wesoło. Temperatura wynosiła około 0 stopni, w związku z czym śnieg topniał nam na kartkach, spodniach, golach i tp., a następnie zamarzał... Pod koniec byłam już naprawdę zmęczona tą paskudną pogodą. Na szczęście teraz jestem już w pensjonacie i mogę spokojnie odpocząć i pouczyć się. :)

sobota, 8 lutego 2014

Cześć!
Zamierzałam dodać tutaj coś już wczoraj, ale mój piątek był tak zwariowanym dniem, że zupełnie nie miałam głowy i czasu, żeby tu zajrzeć.
Ok, a teraz do rzeczy. Jestem teraz na obozie narciarskim z moim klubem w Wiśle. Niestety, jak na razie nie ma w ogóle śniegu. Mam nadzieję, że się to zmieni. Przyjechałam tu przecież na narty, a nie na... takie coś ;)
I jeszcze jakieś takie zdjęcie. :P

czwartek, 6 lutego 2014

And what about my life?

Hej hej!
Bardzo dawno mnie tu nie było, a przez ten czas zdarzyło się tyle ciekawych rzeczy!

Po pierwsze:
Jestem teraz na feriach w Zakopanem. Jutro wracam do domu, a w sobotę jadę do Wisły na obóz. Jupi! Będę miała wi-fi i Bloggera w komórce, także powinno być dobrze. Może zdjęcia będą gorszej jakości (w sumie, to prawie na pewno), ale trudno. Mam nadzieję, że to przeżyjecie.

Po drugie:
Przez cały ten czas, kiedy nie pisałam, nie miałam po prostu internetu. Proszę was więc o zrozumienie. ;)

No, a teraz przejdę może do tego jak jest na chwilę obecną.
Codziennie jeżdżę na nartach, łażę po zboczu Kozińca... No i robię zdjęcia, oczywiście. :) Szkoda, że nie ma tutaj prawdziwego śniegu, bo ten z armatek nie zalicza się chyba do takiego napraaaawdę prawdziwego. :D







Ok, to by było chyba na tyle. :) Do zobaczenia jutro! :*

piątek, 24 stycznia 2014

Muppety, tort i Julka

Siema!
Wczoraj przyjechała do nas Julka! :D Ale się cieszę! Zwłaszcza, że zostaje z nami przez cały tydzień! Właśnie będziemy oglądać ,,Muppety''.

Dziś miałam tylko 3 lekcje. Lubię, kiedy nie mogą nam znaleźć nikogo na zastępstwo. ;)

W poniedziałek Agusia ma urodziny. Z tej okazji zostaliśmy dziś obdarowani własnoręcznie robionym tortem w kształcie lalki. Aga była oczarowana! Przez pierwsze 10 minut wpatrywała się w niego wielkimi oczami. Nic dziwnego. :)