piątek, 28 lutego 2014

Mini lodówka



Hej hej!
Dziś wpadam do was z gadżetem, jaki niedawno przez przypadek znalazłam w Internecie. Jest to mała biurkowa lodóweczka, którą można podłączyć do komputera za pomocą USB. Została stworzona dla tych, którym nie chce się już wstawać aby wziąć puszkę z napojem z kuchni. Może ona schłodzić jedną taką puszkę do 8.5 stopni lub podgrzać ją. Nie zajmuje przy tym zbyt dużej przestrzeni na biurku.

Czyżby era biurkowych koszy miała zostać wyparta przez erę biurkowych lodówek?


Koszt takiego gadżetu to ok. 20 
Źródło: *klick*

No to tyle na dziś. Dobranoc! ;*

środa, 26 lutego 2014

Birthday

Hej hej!
Dziś będzie post, z którym tutaj zalegam, mianowicie: zdjęcia z sobotniej imprezy. Miałam je dodać w niedzielę, wiem... Gdyby nie zajęcia dodatkowe, wchodziłabym tutaj kilka razy dziennie. Hmm...

Ok, no to może przejdę teraz do tematu. Powiem też jeszcze raz: Niemal całą sobotę spędziłam na przyjęciu urodzinowym mojego wujka. Było po prosty świetnie. Cudowna atmosfera, przepyszne jedzenie... ogółem: naprawdę fajny lokal. :) Na poniższych zdjęciach znajdują się głównie produkty spożywcze. Ale podczas tego rodzinnego spotkania zajmowaliśmy się głównie rozmowami i napełnianiem brzuchów kolejnymi rarytasami. Chciałabym wam pokazać te zdjęcia również dlatego, że potrawy serwowane przez kelnerów cieszyły nie tylko podniebienia, ale również oczy. Z resztą, sami zobaczcie...










sobota, 22 lutego 2014

Plany

Hej hej!
Jak wam minęła sobota? Ja właśnie wróciłam z urodzin mojego wujka. Ale było fajnie! Ale o tym więcej jutro.
Chciałam wam teraz krótko napisać coś na temat moich jutrzejszych planów. Otóż jutro spotykam się z moimi znajomymi z obozu. Strasznie się cieszę. Mimo, że ostatnio widzieliśmy się jakiś tydzień temu, to i tak nie mogę się już doczekać. Mam nadzieję, że nasze plany wypalą.



Dobranoc wszystkim! :D

piątek, 21 lutego 2014

Nagła wena, czyli przerabiane zdjęcia

Cześć!
Jak tam po feriach? No i jak tam szkoła? ;)
U mnie nawet dobrze. Nie było jeszcze na razie ani jednej kartkówki. :o Żeby nam to jakoś zrekompensować, nauczyciele zaczęli od razu zadawać jakieś niewyobrażalne ilości zadań domowych... A teraz przejdę może do tematu posta.
Wczoraj dostałam jakiegoś nagłego przypływu weny i postanowiłam zrobić Agusi małą sesję zdjęciową. Na początku było jeszcze w miarę dobrze, bo moja mała starała współpracować, ale potem się jej było znudziło...
W każdym razie, postanowiłam pobawić się przez chwilę w przerabianie zdjęć i tak oto powstało to:


















Cały ten ratusz wykonałam w Picasie 3.9. Jest to naprawdę fajny i łatwy w obsłudze program.
A teraz mała zagadka: Jedno z tych zdjęć nie było przerabiane. Zgadnijcie które.^^

piątek, 14 lutego 2014

Niespodzianki, niespodzianki i jeszcze raz niespodzianki

Hej hej!
Jak zapewne da się wywnioskować z  tytułu posta, dzisiejszy dzień był pełen niespodzianek. Oczywiście miłych. :) Już z samego rana, na śniadaniu przy każdym talerzu leżały następujące prezenciki:



Potem przyszła jeszcze moja siostra i przyniosła mi...



Potem jeszcze swietowałyśmy w pokoju nasz zdany kurs (więcej o tym napiszę w innym poście). Przedstawione na poniższym zdjęciu jedzenie dostałyśmy od mamy mojej koleżanki.


No i jeszcze dziś na stoku spotkaliśmy... ENEJ! Jeździli sobie na snowboardach. Mam nawet z nimi zdjęcie. :D
Dobranoc wszystkim!

środa, 12 lutego 2014

Today

Witam!
Dziś cały dzień sypie śnieg. Mam wrażenie jakby cały świat pokryła gruba biała kołdra.
Dzisiejsza jazda na nartach, to była istna mordęga. Zimno i mokro. Tak mogłabym opisać ten dzień. Na szczęście mieliśmy ciepłą herbatkę. Inaczej nie byłoby tak wesoło. Temperatura wynosiła około 0 stopni, w związku z czym śnieg topniał nam na kartkach, spodniach, golach i tp., a następnie zamarzał... Pod koniec byłam już naprawdę zmęczona tą paskudną pogodą. Na szczęście teraz jestem już w pensjonacie i mogę spokojnie odpocząć i pouczyć się. :)

sobota, 8 lutego 2014

Cześć!
Zamierzałam dodać tutaj coś już wczoraj, ale mój piątek był tak zwariowanym dniem, że zupełnie nie miałam głowy i czasu, żeby tu zajrzeć.
Ok, a teraz do rzeczy. Jestem teraz na obozie narciarskim z moim klubem w Wiśle. Niestety, jak na razie nie ma w ogóle śniegu. Mam nadzieję, że się to zmieni. Przyjechałam tu przecież na narty, a nie na... takie coś ;)
I jeszcze jakieś takie zdjęcie. :P

czwartek, 6 lutego 2014

And what about my life?

Hej hej!
Bardzo dawno mnie tu nie było, a przez ten czas zdarzyło się tyle ciekawych rzeczy!

Po pierwsze:
Jestem teraz na feriach w Zakopanem. Jutro wracam do domu, a w sobotę jadę do Wisły na obóz. Jupi! Będę miała wi-fi i Bloggera w komórce, także powinno być dobrze. Może zdjęcia będą gorszej jakości (w sumie, to prawie na pewno), ale trudno. Mam nadzieję, że to przeżyjecie.

Po drugie:
Przez cały ten czas, kiedy nie pisałam, nie miałam po prostu internetu. Proszę was więc o zrozumienie. ;)

No, a teraz przejdę może do tego jak jest na chwilę obecną.
Codziennie jeżdżę na nartach, łażę po zboczu Kozińca... No i robię zdjęcia, oczywiście. :) Szkoda, że nie ma tutaj prawdziwego śniegu, bo ten z armatek nie zalicza się chyba do takiego napraaaawdę prawdziwego. :D







Ok, to by było chyba na tyle. :) Do zobaczenia jutro! :*