sobota, 23 lutego 2013

Przygotowania

Witam!
Dzisiaj cały dzień w naszym domu trwały przygotowania. Było bardzo dużo rzeczy do zrobienia. Jutro będziemy mieć imprezę z okazji pierwszych urodzin Agatki i... (pozwólcie, że to przemilczę) urodzin mamy.
Będzie około 30 osób. Dzisiaj od samego rana, aż do 21:30 przygotowywaliśmy jedzenie i ogólnie cały dom na przyjęcie. Przytaszczyliśmy wszystkie stoły z całego domu do salonu, ugotowaliśmy jakieś tony jedzenia, wysprzątaliśmy dom (tata ściągał wszystkie pajęczyny z sufitu). Niezłe było zamieszanie. :) Strasznie jestem zmęczona. Jutro prawdopodobnie też trzeba będzie wcześnie wstać i dalej przygotowywać stoły, odgrzewać jedzenie, dekorować dom... Ufff. Mam dość.









To co mam na nosie to masa z ciasta^^











Dobranoc! P.S. Na blogu jest zły czas. Jak to zmienić? Może wiecie?

piątek, 22 lutego 2013

Białe pióra

Hello!
Dzisiaj, zgodnie z obietnicą, dodam kilka zdjęć łabędzi zrobionych na ostatnich warsztatach fotograficznych. Nie wiem czemu, ale strasznie lubię te ptaki. Jest w nich coś takiego, że przyjemnie się na nie patrzy. W czasie ostatnich zajęć (krajobraz zimowy) byliśmy przez pewien czas nad Wisłą. Łabędzie podpłynęły wtedy do brzegu i zaczęły wykonywać różne, bardzo dziwne pozy. :)








A jutro kilka zdjęć... A zresztą sami zobaczycie.

czwartek, 21 lutego 2013

Black and white.

Ten post dedykuję Oldze, ponieważ już kilka razy prosiła żebym jakiś dodała.

Hej!
Przepraszam was bardzo za moją tragiczną aktywność na blogu, ale naprawdę nie mam czasu. Prawie w ogóle nie siedzę przy komputerze. Proszę, wybaczcie mi. Musimy przeboleć te dwa miesiące, a potem, po Teście Kompetencji będę miała dużo czasu na bloga.
Postanowiłam, że  dodam na bloga zdjęcia z warsztatów fotograficznych (bardzo zaległe), które polegały na fotobrafowaniu metodą monohrome. W niedalekiej przyszłości dodam również kilka zdjęć Krakowa, łabędzi na Wiśle... i różnych tego typu rzeczy.
















sobota, 9 lutego 2013

Inspiracje

Hello!
Właśnie przeglądam sobie stronę zszywka.pl. Jeju! Takie inspirujące, a zarazem bardzo proste w realizacji pomysły. Kidy będę mieć własny pokój (chyba w przyszłym roku) postaram się zrealizować chociaż kilka z tych pomysłów. A to spodobało mi się najbardziej:

super

Wiem, że krótki post, ale muszę iść spać.

piątek, 8 lutego 2013

Zochulkowe porady

A więc tak. Ponieważ w wielu szkołych (tylko nie w mojej) organizowane są bale karnawałowe. Najczęściej trzeba przyjść na nie w jakimś przebraniu. Postanowiłam więc, że pomogę troszkę tym, którzy nie mają pomysłu na strój. Swoje stylizacje stworzyłam głównie ze zwykłych ubrań jakie mam u siebie w szafie.

Wampir-ciemna spódnica, różowa lub czerwona bluzka, złoty pasek


mocno czerwona szminka+duże klipsy lub kolczyki+ciemne cienie do powiek+rozpuszczone włosy+złoty naszyjnik

Wojownik-zielone spodnie,brązowa lub pomarańczowa góra, szeroki pasek, można wziońć miecz lub łuk ze strazłami

włosy spięte w luźny kucyk, naszyjniki, usta pomalowane jasno-brązową szminką 

Harry Potter (żeńska wersja)-czarna spódnica, ciemny sweter, cieliste rajstopy, peleryna (może być zrobiona z bluzki), patyk-różczka

delikatny błyszczyk na ustach+lekki cień do powiek (nie koniecznie)+blizn na czole narysowana b. jasno różową szminką

Elf- kwiecista sukienka, bransoletka z kwiatkiem, cieliste rajstopy

naszyjnik+opaska ze złotą ozdobą na czoło+delikatny błyszczyk

Mam nadzieję, że moje pomysły was zainspirują. Jeśli ktoś przebierze się wg. moich instrukcji, niech napisze. Będzie mi bardzo miło. Dobranoc kochani! Jutro dodam więcej postów. Papa!

niedziela, 3 lutego 2013

Miła niespodzianka

Hej!
Wczoraj mój tata bardzo mile mnie zaskoczył. Kiedy wrócił ze sklepu, wręcył mi małe pudełeczko. Była to herbatka jaśminowa, o którą prosiłam już od kilku dni. Mmmm. Od razu wypiłam 2 kubki. Na początku herbata wydaje się być trochę gorzka, ale po kilku sekundach staje się bardzo słodka. Moim zdaniem nie trzeba w ogóle używać do niej cukru.



Obiecane

A teraz obiecane przepisy.

Przepis na Jogurtową galaretkę


Składniki:
~1 opakowanie galaretki w proszku (dowolny smak) na 0,5 l. wody
~100 ml. gorącej wody
~400 ml. kefiru lub maślanki
~owoce (pokrojone)

Sposób wykonania:
Do miseczki wlewamy gorącą wodę i wsypujemy galaretkę. Mieszamy, aż galaretka całkiem się rozpuści. Do dużej miski wkładamy owoce. Mieszamy ostudzoną galaretkę z kefirem lub maślanką. Zalewamy owoce powstałą mieszanką i wstawiamy do lodówki. Galaretka jest gotowa, gdy porządnie się zetnie.

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepis na ciasto z wiśniami  
Składniki:
~2 szklanki mąki
~1 sklanka cukru
~kostka masła
~łyżeczka proszku do pieczenia
~2 jajka
~cynamon
~wiśnie (ilość zależy od wykonawcy)
~płatki migdałowe  

Sposób wykonania:
Do miski wsypujemy mąkę, cukier i proszek do pieczenia. Dodajemy jajka i mieszamy. W rondelku rozpuszczamy masło. Dodajemy masło do reszty składników i starannie mieszamy, aż powstanie jedna zwarta masa. Jeśli masło za bardzo cieknie, można podsypać mąką. Ciasto odkładmy na 30 min. do lodówki. Następnie dzielimy je na 2 nierówne części. Większą częścią ciasta wyklejamy blachę do pieczenia. Rozkładamy wiśnie na cieście. Posypujemy cynamonem i płatkami migdałowymi. Z mniejszej części ciasta robimy paski lub wałeczki, które układamy w kratkę. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni  na 40 min.

                                                      ~SMACZNEGO!

Kulinarny weekend

Hej!
W tym tygodniu coś mnie wzięło na gotowanie. Wczoraj galaretka, dzisiaj ciasto wisniowe, a jutro Browni. Jutro dodam przepisy, bo piszę z komórki, a bateria jest na wyczerpaniu.




sobota, 2 lutego 2013

Koronkowa bluzeczka

Hello!
Przepraszam, że ostatnio trochę zaniedbuję bloga, ale mam teraz więcej nauki i zadań domowych. Test kompetencji zbliża się wielkimi krokami i na prawdę mam coraz mniej czasu. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i przestanę dostawać maile typu: ,,Nie możesz wziąć udziału w moim konkursie, bo jesteś za mało aktywna na blogu.''-.-
Tak czy owak, może przejdę już do tematu posta.
Mniej więcej we wrześniu byłam z moją mamą w największym krakowskim sh ,,Ciucholandzie''.  Z początku, gdy się do niego wejdzie, można doznać lekkiego wstrząsu. Jest to gigantyczny bydynek pełen wielkich stert ubrań leżących na ziemi. Są tam również wieszaki, ale ubrań jest za wiele aby mogły się na nich pomieścić. W ,,Ciucholandzie'' można znaleźć wszystko, począwszy od butów, spodni i bluzek, poprzez książki, poszewki i zabawki, skończywszy na bieliźnie. Ja osobiście tego ostatniego nigdy nie kupiłabym w sh.
Chciałabym wam pokazać jedną z bluzeczek, którą kupiłam podczas tamtych zakupów.



Bardzo podobają mi się jej koronkowe wzory^^