Hello!
Przepraszam, że ostatnio trochę zaniedbuję bloga, ale mam teraz więcej nauki i zadań domowych. Test kompetencji zbliża się wielkimi krokami i na prawdę mam coraz mniej czasu. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i przestanę dostawać maile typu: ,,Nie możesz wziąć udziału w moim konkursie, bo jesteś za mało aktywna na blogu.''-.-Tak czy owak, może przejdę już do tematu posta.
Mniej więcej we wrześniu byłam z moją mamą w największym krakowskim sh ,,Ciucholandzie''. Z początku, gdy się do niego wejdzie, można doznać lekkiego wstrząsu. Jest to gigantyczny bydynek pełen wielkich stert ubrań leżących na ziemi. Są tam również wieszaki, ale ubrań jest za wiele aby mogły się na nich pomieścić. W ,,Ciucholandzie'' można znaleźć wszystko, począwszy od butów, spodni i bluzek, poprzez książki, poszewki i zabawki, skończywszy na bieliźnie. Ja osobiście tego ostatniego nigdy nie kupiłabym w sh.
Chciałabym wam pokazać jedną z bluzeczek, którą kupiłam podczas tamtych zakupów.
Bardzo podobają mi się jej koronkowe wzory^^
Ja zasadniczo preferuję zakupy w sh Można trafić na bardzo oryginalne rzeczy. :D
OdpowiedzUsuńBluzka jest świetna. Koronka przy guziczkach jest śliczna. ^^
Pozdrawiam Zuza
Fajna koszuleczka kiedy wejdziesz do mnie?? czekam cierplwie :D
OdpowiedzUsuń