środa, 14 listopada 2012

Dostałam nominację


Hej!
Chciałam się z wami podzielić pewną bardzo ważną nowiną. Mianowicie... ZOSTAŁAM NOMINOWANA. Tak strasznie się cieszę! Od razu jak się o tym dowiedziałam zrobiło mi się niezwykle miło. Do ,,Liebster Blog'' nominowała mnie Sara- młodziutka bloggerka z wielkim talentem. Serdeczne podziękowania.
Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań.

Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

No, a teraz odpowiedzi na pytania.

1. Długie czy krótkie?
Chodzi o włosy? Długie są ekstra, ale ja wyglądam w nich troszkę dziecinnie, więc jeśli o mnie chodzi to raczej krótkie (długie jak będę miała 15 lat^^).

Grudzień 2008

2. Spódnica czy spodnie?
Hmmm... I to i to.
 
3. Co byś chciała jeszcze umieć?
Chyba pisać ortograficznie. XD A tak na serio to chciałabym dokształcić się w jeżdzie na snowboardzie i nauczyć się surfować.
 

4. Jaka jesteś? Opisz siebie w kilku słowach.
Wydaje mi się, że jestem dość śmiała. Marzycielka, żyjąca w swoim własnym świecie. Jestem też niezwykle uparta i oczywiście: ZOSIA-SAMOSIA.^^(Praca zespołowa= błeeeeeeee)


















5. Masz hobby? Jeżeli tak to jakie?
Oj dużo tego, dużo. Fotografia, narciarstwo, jazda na snowboardzie, pisanie powieści, rzeglarstwo, teatr i oczywiście GOTOWANIE! Kocham gotować.


   6. Dostajesz stypendium Jaki kraj, jaką uczelnię, ewentualnie jaki kierunek byś wybrała?
Nie. Nie dostaję stypendium, bo mam dopiero 12 lat. Jeśli chodzi o studia to pojechałabym do Włoch na praktyki w jakiejś restauracji, lub do szkoły aktorskiej w Łodzi.



7.Ulubiony kolor - czy faktycznie masz ciuchy w szafie w tym kolorze? Jeżeli nie to w jakim najwięcej?
Moje ciuchy są we wszystkich kolorach. Żaden nie przewża w mojej szafie.

8. Co myślisz o naszej oświacie? Co byś zmieniła w szkole?
Nasza oświata jest spoko. W szkole nic mi nie przeszkadza. Może tylko to, że nie jeździmy na zielone szkoły.


9. Masz możliwość zamieszkać w każdym  miejscu świata  - co byś wybrała? 
Może Włochy, a może Chorwację...




10. Trzy życzenia do złotej rybki. Jakie?
1. Domek na Pagu, w Chorwacji
2. Domek w San Baronto, we Włoszech
3. Chciałabym umieć latać

11. Blogowanie - co ci to dało, daje?
Napewno dużo świetnej zabawy. W sumie blogowanie stało się częścią mnie. Kocham to!


Dziękuję jeszcze raz za nominację. Przekazuję ją dalej do:
1.Zuzi
2.Agi
3.Ani
4.Tynki
5.Michaliny
6.Olgi
7.Emilki
8.Fruktolitki
9.Pauliny
10.Y.E.t.i.
11.Beaty
I moje pytania:
1.Fast food vs eleganckie jedzenie
2.Ulubiony przedmiot w szkole? Uzasadnij.
3.Jak zaczęła się twoja przygoda z blogiem?
4.Możesz nagrodzić orderem uśmiechu trzy osoby. Jakie?
5.Fotografia vs rysunek
6.Jakim chciałabyś być zwierzątkiem? Dlaczego?
7.Gdybyś mogła rozpowszechnić na całym śwecie jakąś potrawę, to która by to była?
8.Co lubisz w swojej najleprzej kumpeli?
9.Gdybyś mogła użądzić swój pokuj tak jak chcesz, to jak by on wyglądał?
10.Bez jakiej rzeczy nie mogłabyś się obejść?
11.Co mówisz, jeśli chcesz, żeby ktoś się odczepił, ale nie chcesz ranić jego uczuć?

Ok. To tyle. Pa pa!

piątek, 9 listopada 2012

,,Sophie i zabójca'' rozdiał 1

Wreszcie 1 rozdział mojej powieści. Ta, o której pisałam w wakacje niestety nie wypaliła, więc zostawiam was tutaj z taką inną, napisaną przezemnie książką.

***********************************************
- Mruczuś, chodź tutaj kotku!
Zza krzewu róż wysunął się powoli rudy łebek. Kot przystanął na chwilę, po czym dał nura w kępę wysokich traw.
- No, nareszcie jesteś. Chodź.
Kotek podszedł do płotu i przecisnął się przez dziurę. Zwlekał jednak z podejściem do drzewa.
- Nie bój się. Nikogo nie ma. A teraz chodź już.
Mruczuś jakby się uspokoił, bo całkiem śmiało podbiegł i usiadł na kolanach swojej pani. Dziewczynka pogładziła jego miękkie futerko.
- Co ja bym bez ciebie zrobiła?- westchnęła otwierając książkę.
Mały różowy języczek wysunął się z pyszczka kotka i dotknął policzka Sophie. Uśmiechnęła się leciutko i wtuliła lokatą głowę w jego ciałko. Było cieplutkie i pachnące. Kotek zamruczał cichutko i otarł się o jej policzek.

C. D. N.

wtorek, 6 listopada 2012

Pumpkin

Cześć!
W niedzielę postanowiłam wyciąć sobie latarenkę z dyni. W sumie nie wyszła najgorsza.


Przepraszam, że ostatnio piszę takie krócutkie posty. Pa, pa!

poniedziałek, 5 listopada 2012

Mozaika światełek

Witam!
Wpadam na sekundkę, żeby pokazać wam tylko jedno zdjęcie z 1 listopada.


No to bye, bye!

niedziela, 4 listopada 2012

Jak to zleciało...

Hej!
Właśnie przeglądałam sobie zdjęcia z archiwum komputera. Nie mogę uwieżyć, że kiedyś byłam taka mała. Jak te lata szybko zleciały...
A oto kilka zdjęć:




Takie to dziwne. Wydaje mi się, że od tamtego czasu minęło zaledwie kilka miesięcy, a ja w ogóle się nie zmieniłam.

sobota, 3 listopada 2012

Upiorne ciasteczka

Witam ponownie!
Wczoraj postanowiłam upiec ciasteczka. Ponieważ babcia i dziadek kupili nam w Lidlu ciastka w proszku, poszłam na łatwiznę. Ale co tam. Wyszły nawet smaczne. Najbardziej podobają mi się w nich te opłatkowe ozdóbki.





Nie wiem specjalnie co mogłabym jeszcze dodać na ten temat, więc pa!

Jak obchodziłam Halloween

Hello!
Jak tam u was moi drodzy? Jestem dzisiaj w znakomitym humorze. W sumie nie wiem nawet czemu.^^
A teraz do rzeczy. Może obchodzicie Halloweeen co roku, może w ogóle tego nie robicie. Ja w tym roku zdecydowałam się urządzic mini obchody tego amerykańskiego święta. Jak co roku pojechałam do dziadków. Tak się akurat składa, że wszystkie moje kuzynki mieszkają w Katowicach. Ogólnie moja rodzina pochodzi (w większości) ze Śląska, ale o tym kiedy indziej.
Tak więc zaprosiłam dziewczyny do domu babci i dziadka. Przebrałyśmy się za potwory i poszłyśmy zbierać słodycze. Uzbierałyśmy dosć dużo. Potem urządziłyśmy imprezkę. Tańczyłyśmy do muzyki z mojego telefonu i obżerałyśmy się słodyczami. Było suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper!

                                                      Zgadnijcie, która to ja.

                                                                        Dynia!

                                                         I nasze ZDOBYCZE!

No to do zobaczenia za chwilkę!

czwartek, 18 października 2012

Powracam

Jej!
Ale dawno mnie tu nie było! Od czasu, gdy dodawałam ostatniego posta, zdążyłam już upichcić tyle różnych rzeczy. Najpierw może pokażę kolejne cupcake. Tym razem zmodyfikowałam ten przepis nieco inaczej niż ostatnio. Mianowicie: dodałam dużo bakalii. Krem także zrobiłam inny. Tamten był jak na mój gust za słodki. Ten jednak był idealny.

PRZEPIS NA KREM Z SERKA PHILADELPHIA
SKŁADNIKI:
1. Opakowanie serka philadelphia
2. Szklanka cukru
3. Kilka łyżeczek soku z cytryny
SPOSÓB WYKONANIA:
Wymieszaj ze sobą wszystkie składniki. Na babeczki nakładaj niezbyt duż porcje.

No to tyle. Łatwe, prawda?


niedziela, 30 września 2012

Cutie cupcakes

Hej!
Dawno mnie tu nie było. Wchodzę żeby pokazać wam moje słodziutkie cupcakes, które niedawno upiekłam. Przepis na babeczki wzięłam stąd, a przepis na krem stąd. Do czekoladowych babeczek dodałam 2 duże łyżki niesłodzonego kakao i kawałeczki czekolady, a te jasne wzbogaciłam o żurawinę.




                                                 To miał być Elmo z ulicy Sezamkowej^^


Do zobaczenia!

środa, 19 września 2012

Obiecanki-cacanki!

Hej!
Strasznie przepraszam za te obiecanki o wielu nowych postach. Wiem, że blogi takich fałszywców nie są chętnie czytane. Wchodzę teraz, bo chcę wam powiedzieć, że pierwszy rozdział mojej powieści skończony! Nie będę go jeszcze publikować, bo nie dodałam do niego żadnych zdjęć, ale gdy tylko się z tym uporam, pokażę go tutaj. Coś mnie chyba łapie, bo dzisiaj w szkole miałam katar, bolała mnie głowa i gardło. Nie cierpię chorować.

Takie jedno przypadkowe zdjęcie, które zapewne wszyscy znacie.


No to bye!

P.S. Skorzystałam z aplikacji instagram, którą polecała ankyl. Super. Zachęcam do ściągnięcia (jest darmowe) i odwiedzania mojego profilu: Zochulka!

środa, 12 września 2012

Pinokio

Ten post jest zaplanowany.

Hi!
Pewnie jadę sobie teraz do domu. Chciałam wam pokazać zdjęcia ze sklepu, który widziałam gdy byłam we Florencji. Można było w nim zrobić sobie fajne zdjęcia.




Pozdro! Jutro dodam jakiegoś posta na serio. Tęsknię już za blogowaniem.

wtorek, 11 września 2012

Outlet

Hej!
Dzisiaj wyjeżdżam z Włoch. Zaczęłam wczoraj pisać powieść. Może w niezbyt dalekiej przyszłości ją  tu opublikuję. Na razie nie zdradzę o czym jest, ale mogę powiedzieć, że nie jest to moja pierwsza powieść.

Ateraz do rzeczy.
W Prato znajduje się wiele chińskich outletów. Mimo, że mówi się, iż chińskie wyroby to tandety, to akurat w tych outletach są bardzo porządne i tanie rzeczy. Zatrzymaliśmy się w jednym z takich outletów. Kupiłam sobie tam nawet torebkę za 5 euro.






poniedziałek, 10 września 2012

Prato 01.09.2012r.

Prato jest drugim co do wielkości miastem Toskanii. Zamieszkuje w nim prawie 200 tysięcy ludzi. Obecnie mieszka tu tak bardzo wielu Chińczyków, że wiele ogłoszeń miejskich drukuje się i po włosku i po chińsku. Miasto słynie głównie z przepięknych fresków Fra Lippiego (Fra-brat, zakonnik).


Jego historia jest bardzo ciekawa. Został zakonnikiem tylko dlatego, że jego ciotka, z którą mieszkał, bardzo tego chciała. Filippo Lippi już jako dziecko był niezwykle niesforny. Ciotka uważała, że gdy zostanie bratem zakonnym, stanie się bardziej pokorny. Myliła się jednak. Lippi wciąż uciekał z zakonu, upijał się i spotykał… z kobietami! Miał jednak jedno wielkie zamiłowanie. Uwielbiał malować. Najczęściej malował sceny biblijne. Potrafił to robić tak pięknie, że pewnego dnia pewien mężczyzna z bardzo bogatego, Toskańskiego rodu Medyceusz, postanowił zabrać Filippa do swojego pałacu i kazać mu malować. Nie wypuszczał zakonnika na zewnątrz. Trzymał go w zamkniętym pokoju. Lippiemu znudziło się to, więc związał ze sobą prześcieradła i uciekł przez okno. Kilka dni potem znaleziono go w domu pewnej kobiety. Wtedy Medyceusz postanowił już więcej nie więzić zakonnika, jednak nadal zlecał mu prace i wspierał go.

W wieku pięćdziesięciu lat Fra Lippi był nadal bardzo kochliwy. Pewnego dnia porwał młodszą od siebie o trzydzieści lat mniszkę. Trzeba jeszcze zaznaczyć, że odbyło się to za jej zgodą. Kilka lat po ich ślubie (papież zwolnił ich z zakonów) urodził się im syn a potem córka. Mimo to Lippi nie zmienił swojej natury i do końca życia mieszał się w awantury miłosne.







piątek, 7 września 2012

Na basenie

Hi!

Jak tam w szkole? U mnie we Włoszech ciepło i przyjemnie. Dużo zwiedzam, ale też odpoczywam. Dzisiaj byliśmy na kampingowym basenie. Postanowiłyśmy porobić sobie z Hanią różne szalone fotki.









Które zdjęcie waszym zdaniem jest najlepsze, a które najśmieszniejsze?

Przedłużone wakacje

Hej!

Jestem jeszcze na wakacjach we Włoszech, ale mam internet więc nadrobię troszkę moje zaległości. Najpierw, zanim pojechałam do Włoch, byłam na obozie w Chłapowie i w Chorwacji na wyspie Pag.




Pozdro!